Dzisiaj usiadłam do mojego „PISZU PISZU”, to pisanie moich porannych stron. Uwielbiam te poranne momenty kiedy jeszcze wszyscy śpią, a ja mogę przyjrzeć się co u mnie, jak się czuję i przelać to na kartkę papieru. Te momenty dają mi siłę na cały dzień. Dzisiaj zrobiłam podobnie – usiadłam i zaczęłam zastanawiać się o czym chce napisać.
Pierwsze co do mnie przyszło to ogromne zmęczenie…
Za chwilę jednak przyszła do mnie myśl, że może warto skupić się na wdzięczności, Za co dzisiaj jestem wdzięczna…?
Znasz to…?
Zastanawiasz się czasami za co jesteś wdzięczny/wdzięczna…?
Wdzięczność daje niesamowitą siłę/energię.
Wiesz czasami wydaje się, że wszystko się wali, wszystko jest nie po naszej myśli…
Więc za co możemy być wdzięczni…?
Możemy być wdzięczni za każdą minute swojego życia, za stopy które nas niosą i są wsparciem dla całego ciała…
Za uśmiech przechodnia, za chmury na niebie….
Za co ja dziś jestem wdzięczna…?
Ja dziś czuje ogromną wdzięczność do mojego ciała, za moje stopy których nigdy wcześniej nie widziałam, a które dają mi ugruntowanie, uziemienie i są podporą całego mojego ciała.
Jestem wdzięczna za życie i moje dzieci – za każdy ich uśmiech i „nie uśmiech”.
Jestem wdzięczna za pieniądze, że dzięki nim mogę kupić sobie to co mi się podoba i że mogę jeść to co lubię.
Jestem wdzięczna za moją pasję – że mogę się rozwijać i dzięki temu być bliżej ludzi, bliżej Ciebie…
I tak właśnie dzisiaj pojawił się we mnie temat wdzięczności . Pamiętam jak kiedyś zastanawiałam się za co jestem wdzięczna – nie potrafiłam zbyt wiele rzeczy wymienić, a czasem nawet wydawało mi się no jak to przecież żadnych „fajerwerek” w moim życiu nie ma, więc za co mogę być wdzięczna…
Teraz już wiem, że to nie chodzi o te wielkie spektakularne rzeczy, to chodzi o te małe, drobne rzeczy które budują nasze życie,
Dzisiaj czuje też wdzięczność za Ciebie, że czytasz to co napisałam. Być może dzięki temu dostrzeżesz ile wspaniałych rzeczy masz wokół siebie i również rozpoczniesz praktykę wdzięczności… do czego z całego serca Cię zapraszam…